Krytyka niektórych zespołów dotycząca spowolnienia pit-stopów od GP Węgier dała się we znaki FIA. W związku z tym Federacja wydała zmienioną dyrektywę techniczną, dzięki której cały proces nie będzie aż tak wolny jak pierwotnie zakładano.
W zeszłym miesiącu FIA wydała kontrowersyjne rozporządzenie ws. pit-stopów. Według tamtej dyrektywy, cały proces wymiany kół miał być znacznie wolniejszy, gdyż narzucono minimalne czasy reakcji przy przekazaniu sygnału o dokręceniu opony przez mechanika oraz informowania kierowcy o możliwości odjazdu ze swojego stanowiska po zrzuceniu z podnośnika. Fazy te miały trwać odpowiednio 0,15 sekundy i 0,2 sekundy.
Wytyczne natychmiast wzbudziły wiele kontrowersji, ponieważ ewidentnie były wycelowane w Red Bulla, który obecnie bryluje w tej dziedzinie w F1. Szef austriackiego teamu, Christian Horner otwarcie krytykował to postanowienie, a jego zdanie zaczęły popierać kolejne zespoły.
Jak informuje serwis RaceFans - z tego powodu FIA zdecydowała się wydać zmodyfikowaną dyrektywę techniczną TD022B, która nieco łagodzi te ograniczenia.
Ekipy, które posiadają czujniki do oceny stanu dokręcenia koła, będą musiały nastawić tak cały system, aby zatrzymał pit-stop, jeśli nakrętka opony nie będzie dokręcona. Wówczas cała odpowiedzialność spadnie na mechanika przy kole. Zniesiono także wymóg minimalnego czasu reakcji na poziomie 0,15 sekundy.
Z kolei teamy, które nie mają takich urządzeń, będą musiały udowodnić, iż ich załoga może potwierdzić, że koło zostało dokręcone, zanim bolid opuści stanowisko postojowe.
Zmieniły się także przepisy związane z momentem, w którym samochód zostaje spuszczony z podnośnika i dostaje zgodę na opuszczenie boksu. Pierwotnie minimalny czas reakcji miał wynosić 0,2 sekundy, ale ostatecznie FIA będzie tolerować opóźnienie co najmniej 0,1 sekundy.
Warto również odnotować, że zmieniona dyrektywa techniczna zacznie obowiązywać dopiero od GP Belgii, a nie od GP Węgier. Wszystko po to, by zespoły dostosowały swoje procedury do wytycznych.
18.07.2021 15:12
0
FIA wchodzi na wyższy poziom. Już nie tylko zmieniają przepisy w trakcie sezonu, ale nawet potrafią zmienić własną zmianę przepisów jeszcze przed jej wprowadzeniem. Brawo.
18.07.2021 15:46
0
Leśne dziadki się kompromitują
18.07.2021 15:46
0
IKS DE
18.07.2021 15:54
0
Podobny absurd był w E-folmula kiedy były jeszcze zmiany samochodów w połowie wyścigu, nie można było za szybko zmienić auta bo dostawało się karę, ABSURD!!!! W wyściga chyba chodzi żeby być najszybszym, a nie równa wszystkim czasy. Mechanicy ćwiczą by być jak najszybszymi, a tu ci przychodzi FIA i mówi że i tak auto wcześniej nie wyjedzie po pitstopie. To nie autobusowy rozkład jazdy, żeby nie móc wcześniej ruszyć s przystanku.
18.07.2021 15:59
0
@1 Dokładnie. To samo z limitami toru. Zamiast skupiać się na pierwszej dyrektywie to od razu czekam na zmienioną wersję która wychodzi następnego dnia. Nie zdziwię się również jak w przyszłym sezonie po dwóch wyścigach będziemy mieli zmiany regulaminu zmienionego regulaminu dot. nowych bolidów, również zmienionych. Pan Masi, który zmienił na stanowisku śp. Pana Whitinga również nadaje się do zmiany. Właściwie to od tej zmiany powinno się zacząć ;)
18.07.2021 18:07
0
Następny deal, pitstopy zostają po staremu, przednie skrzydło Mercedesa robi się mniej elastyczne
18.07.2021 19:52
0
Przecież wystarczy wprowadzić przepis, że wszystkie koła zmienia 1 mechanik. I wtedy nie będzie za szybko, będzie widowiskowo!
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się